Sunday, June 17, 2012

chapter one

Odwiedzałam właśnie moją dość daleką ciotkę w Dublinie. Ma ona dwie córki. Isabel i Monic. Obie mają po 14 lat. Są bliźniaczkami dwujajowymi, więc wcale nie są do siebie podobne. Mimo, że wyglądają całkiem inaczej charaktery i zaintersowania mają te same, co bardzo żadko się zdarza. Obie są uparte i zawsze muszą mieć to co dostaną. Uwielbiają jakiś popowy zespół. Jak on się nazywa? A tak. One Direction. Nigdy o nim nie słyszałam, bo nie przepadam za tego typu muzyką. Gustuję raczej w dobrym hip-hopie i rapie. Więc kiedy już się z nimi spotkałam cały czas paplały o tym jacy Ci chłopcy są słodcy, uroczy i takie rzeczy. Ja tylko udawałam, że ich słucham, bo co tam one mogą wiedzieć. To co one widzą, to tylko pozory. Nie znają ich naprawdę. Kiedy moja mama zauważyła, że jestem znudzona tym wszystkim zawołała mnie na chwilę, żeby pogadać. 
-Patricia postraj się poświęcić kuzynkom trochę uwagi. One starają się zdobyć twoje zainteresowanie. Posłuchaj ich uważnie. Może dowiesz się czegoś ciekawego. 
-Ale mamo, ja nawet nie wiem o kim one mówią. Jakiś tam popowy boysbandzik o nazwie One Direction, o którym nigdy nie słyszałam. Dobrze wiesz, że nie lubię tego typu muzyki, odkąd...- nie mogłam dokończyć. Głos ugrzązł mi w gardle.
-Tak wiem. Nie słuchasz popu, odkąd Niall wyjechał, bo za bardzo Ci to wszystko jego przypomina. Ale proszę zrób to dla mnie, a jak przyjedziemy do domu dostaniesz za to nagrodę. Postarasz się?
-Postaram- odpowiedziałam unikając kontaktu wzrokowego z matką, bo znowu przypomniał mi się on. 
-Obiecujesz?
-Tak mamo. Obiecuję. Teraz już idź, a ja zaraz dołącze do Belli i Monici. 
-Dziękuję bardzo- uśmiechnęła się mama i poszła, a ja poszłam do łazienki, bo nie chciałam, żeby ktokolwiek zauważył łzy, które mimowolnie napływały mi do oczu. Szybko je otarłam i wróciłam do dziewczynek. 
-Moni, Bells przepraszam, że tak się zachowywałam. To może jeszcze raz opowiecie mi o tych chłopcach?- starałam się być jak najmilsza.
-Nie ma sprawy. To co chcesz wiedzieć?- zapytała Bella. 
-Emm.. może najpierw jak mają na imię i skąd pochodzą? Tylko pokazuj mi to ich na zdjęciach, bo nie zapamiętam. 
-Okej. Tylko najpierw muszę znaleźć jakieś fajne i wyraźne zdjęcie. Dobra mam! Przyjrzyj się im najpierw, a potem zaczniemy Ci opowiadać- Monica pokazała mi zdjęcie, a ja patrzyłam w nie jak zahipnotyzowana. Na zdjęciu był mój Niall! Nie wierzyłam. Patrzyłam na niego chyba z pięć minut, aż w końcu powiedziałam do siebie- Nie. To napewno nie Niall, tylko ktoś podobny do niego.
-Możemy już opowiadać?- z zamyślenia wyrwała mnie Bella. 
-Jasne- odpowiedziałam pośpiesznie. 
-No więc zacznijmy od tego przystojniaka w loczkach. Ma na imię Harry, ma 18 lat i pochodzi z Holmes Chapel. Obok niego siedzi Louis. 21-latek z Doncaster. Trzeci jest z Liam. Ma 19 lat, jest z Wolverhampton. Drugi z lewej to Zayn. Mega przystojny 19-nasto letni chłopak z Bradford. Ten uroczy blondyn to Niall. Ma 19 lat i pochodzi z Mullingar w Irlandii- opowiadała Monica, a po chwili dodała- Zupełnie tak jak ty. Czyz to nie dziwne? A może się znaliście?
-Co? Nie. Zapewniam Was, ze nigdy go nie widziałam. Ale jak byście mogły opowiedzcie mi coś jeszcze o nim. Np. jak się nazywa, kilka ciekawostek z jego życia. Rozumiecie.
-Spoko. Więc nazywa się Niall James Horan. Tak jak mówiłam pochodzi z Mullingar. Ma brata Greg'a. Farbuję końcówki włosów na blond od dawna. Uwielbia jeść i na koniec może to, że nigdy nie miał prawdziwej dziewczyny. Uważa, że gdzieś tam jest ta jedyna, na którą czeka. A i jeszcze gra na gitarze. Chcesz wiedzieć coś jeszcze?
-Nie. Dziękuję- teraz to już była w 100 % pewna, że to on. Wszystko się zgadzało. To, że ma brata, farbuję włosy, kocha jedzienie i gdyby było to legalne ożeniłby się z nim, to że nie miał jeszcze dziewczyny. A przede wszystkim to, że doskonale gra na gitarze. Teraz już wiedziałam, że życie sprowadziło go na dobrą drogę. Cieszyłam się z tego, ale byłam zawiedziona, że od czasu kiedy wyjechał nie dał żadnego znaku życia. Zapatrzyłam się na jego zdjęcie, ale zaraz oderwałam od niego oczy, bo Bells i Monica mogłyby zoriętować się o co chodzi.
-Ja zaraz wracam. Muszę iść na chwilkę do toalety. 
-Dobrze- odpowiedziały chórem. Kiedy szłam do łazienki zaczepiłam moją mamę i poprosiłam, żeby na chwilkę do mnie przyszła. Zjawiła się po niecałych 5 minutach. 
-Proszę!- krzyknęłam po tym jak zapukała do drzwi.
-Chciałaś o czymś porozmawiać?- zapytała. 
-Tak. A właściwie chciałam Ci się o coś spytać. 
-Tak?
-Kiedy pojedziemy do domu?- wiem, że niegrzecznie się zachowałam, ale jak najszybciej chciałam się dowiedzieć coś więcej o tym zespole, a nie chciałam męczyć kuzynek. 
-Nie wiem skarbie. A dlaczego chcesz już jechać? Zawsze Ci się tu podobało.
-Tak wiem. Teraz też mi się podoba, ale po prostu muszę coś bardzo szybko sprawdzić w internecie, a jak wiesz ciocia nie uznaję technologicznych nowości i komputer włącza tylko wtedy, kiedy nauczyciele powiedzą dziewczyną, że mają coś wydrukować. 
-Tak wiem. Skoro tak bardzo Ci na tym zależy to posiedzimy jeszcze z godzinkę z pojedziemy okej?
-Dobrze. Kocham Cię mamo- przytuliłam ją mocno, a po chwili obie byłyśmy już w pokoju. Postanowiłam posiedzieć teraz chwilkę z dorosłymi. Po niecałej godzinie moja mama oznajmiła ciotce, że musimy już jechać, bo spodziewamy się jutro gości, a mamy kompletny bałagan. Oczywiście przyczyna była inna, ale ciocia w to uwierzyła. Porzegnałyśmy się z wszystkimi i wyjechałyśmy. Po dwóch godzinach dojechałyśmy do Mullingar. Od razu pobiegłam do mojego pokoju. Włączyłam laptopa i wpisałam One Direction. Pisało o nich wiele, jednak najwięcej o tym w loczkach. A ja chciałam wiedzieć jak najwięcej o Niall'u. Spróbowałam wyszukać Niall Horan. Ukazało mi się jego zdjęcie na którym byłam również ja. Pod spodem kilka komentarzy, których nie chciało mi sie czytać. Weszłam na jakąś stronę plotkarską i poczytałam. Dowiedziałam się trochę o jego życiu. Mieszka teraz z kolegami z zespołu w wspaniałej willi w Londynie. Nadal nie ma dziewczyny. Wiem też, że zdobył sławę w siódmej edycji x-factor'a. Nie zdziwiło mnie to, bo od zawsze uwielbiał śpiewać. Cieszyłam się, że tak dobrze mu się powodzi. Założyłem też dla niego konto na twitterze. Od razu napisałam. Niestety nie dostałam odpowiedzi. 'No tak. Przecież ma pełno fanek, które spamują mu profil'- pomyślałam. Postanowiłam, że podzielę się tymi informacjami z mamą.
-Mamoo! Proszę chodź do mnie szybko!
-Już idę! Co się stało?
-Mamo wiem co się dzieję z Niall'em!- oznajmiłam radośnie.
-Naprawdę?! To opowiadaj!- opowiedziałam jej wszystko co przeczytałam. Cieszyła się prawie tak samo jak ja. Do końca dnia słuchałam piosenek zepsołu. Niestety wieczorem uświadomiłam sobie, że mimo tego, że prawie go odnalazłam i tak pewnie go nigdy nie zobaczę. Z tą złą myślą zasnęłam. 

4 comments:

  1. Mam nadzieję , że uda jej się spotkać z Niallem ;DD Czekam na następny :) /E.
    Jeśli ci się spodoba mój to skomentuj jak możesz http://one-direction-inmylife.blogspot.com/

    ReplyDelete
  2. Jejka jakie to ekscytujace :o chce nastepny rozdzial ! *_*

    ReplyDelete
  3. Ja chce następny !!! Bardzo mi się podobało. :) Ciekawi mnie ciąg dalszy.
    Pozdrawiam oxoxoxox

    ReplyDelete
  4. jeejuuu! dawaj już następny !

    ReplyDelete